Panierysio, kontaktowałam, się z różnymi organizacjami, których zadaniem jest ochrona zabytków kultury żydowskiej. Niestety prawo jest takie, że nawet Powiat czy Gmina może im tylko pogrozić paluszkiem. Nie ma przypisu, który mógłyby kogoś zmusić do oddania macew z prywatnej posesji, jesli są one już częścią czegoś. Jedna gmina musiała wciągnąć chlew na listę zabytków by ochronić macewy z których była zbudowana. Ja jestem za tym by załatwić to cicho, ze względu na tę staruszkę.
Ten bruk zrobiony z macew to relikt czasów III Rzeszy. W sumie to mamy niby jakieś władze, czy to gminne czy powiatowe, które może powinny sprawą się zainteresować. Z tego, co słyszłem w formie plotek, to właściciele posesji twierdzą, iż oddadzą te macewy, jeśli ktoś im podwórze wybrukuje. Jeśli takie stanowisko to prawda, to chyba jednak rolą Socjum nie jest fundowanie komuś kostki na podwórzu.
Może wystarczy w tym wypadku zrobić tak: poinformować stosowną gminę lub powiat o problemie. Jeśli odzewu nie będzie (a raczej nie będzie), wtedy uruchamiamy Plan B, czyli np. wysyłamy informację na kontakt.24 i wkrótce reakcja nastąpi. Byłby to jednak lekki wstyd dla władz Bralina, a może nawet dla naszego Starosty.