Nie no Piotrek, warunki i tak sie naprawde znacznie poprawily, ale fakt faktem moj mleczak i zbozowka to dla "doswiadczonego terrarysty" ten sam gatunek, ale w innym umaszczeniu...
Tego czegoś nie można nazwać minizoo... To megamęczarnia dla zwierząt. Dziwne że nikt tym się nie zajął. Ludzie który mają ten sklep nie mają podstawowego pojęcia n/t trzymanych tam zwierząt... A najlepsze że właściciel mówi o sobie jako o doświadczonym terraryście..