To też ulica mojego dzieciństwa, lecz już nie młodości. Mieszkałam od lipca 1950 do grudnia 1957 r. w domu, który widać z lewej strony (Sikorskiego9). Przyznam, że szukałam tej ulicy i dziękuję Pani SIrenie. Niestety nie te okna. W pierwszym bloku od lewej mieszkał ówczesny dyrektor Liceum, bawiłam się z jego córką (imię uleciało mi z pamięci), zbierałyśmy np. ślimaki winniczki z krzaków czarnej porzeczki, które rosły między blokami. Rosły tam też krzewy dzikich róż. Za blokami było pole i droga do Grębanina przez łąki.