Widzialem kiedys podobne zdjecie (to samo?) u babci w albumie, niestety ostatnie poszukiwania skonczyly sie niepowodzeniem.
Jesli oryginalne zdjecie jest w formacie kwadratowym, to wielce prawdopodobne, ze zostalo wykonane przez moja babcie Leokadie Rusajczyk (dla nas babcia Lodzia) aparatem srednioformatowym Ikoflex Compur-Rapid, prod.1938 - oryginalny egzemplarz na zalaczonym zdjeciu. Odrestaurowany i dzialajacy. Model ten charakteryzuje sie bardzo szybka migawka jak na owe czasy (1/500s). https://scontent-...e=591E5D22
Z Panią Rusajczyk mam kontakt ( najczęściej telefoniczny ), szczególnie jak chcę się coś dowiedzieć o czasach przedwojennych. Pani ma doskonałą pamięć i chętnie dzieli się wspomnieniami ale także bardzo interesuje się co dzieje się we współczesnym Kępnie.
Polska z lat 50tych i 60tych niesłychanie mnie rozczula. Najlepszymi produkcjami, dzięki którymi przeniesiemy się w te dziwne czasy są "Papusza" i "Wojaczek", oglądam je czasem tylko dla złapania klimatu tamtych czarno-białych lat.
To było tytułem wstępu.
Irka, czyli Sirena umieściła już dwanaście z sześćdziesięciu zdjęć przedstawiających rynek w latach pięćdziesiątych. W mojej opinii te zdjęcia naszego wyjątkowego rynku są najpiękniejszą i najciekawszą serią zdjęć, które ktoś kiedyś wykonał by zarchiwizować znajdujące się w tym miejscu kamienice.
Odczuwam głęboki żal, że nie wywołują one żadnego podekscytowania, że nie wzbudzają żadnego większego zainteresowania wśród osób odwiedzających naszą stronę, no może oprócz ostatniej dyskusji wywołanej przez Panarysia.
Gdyby nie ten brzydki Facebook ludzie pewnie komentowaliby zdjęcia na naszej stronie a tak, cały świat dzieje się już tam, a nie u nas i zalogowanie się i dodanie komentarza jest pewnie zbyt pracochłonne.
Z punktu widzenia fotograficznego zdjęcia robią na mnie olbrzymie wrażenie. Trudno mi sobie wyobrazić jak szare i trudne były lata pięćdziesiąte, ale podziwiam każdego, w głowie kogo zrodził się całościowy zamysł uwiecznienia każdej z kamienic na rynku na fotografii.
Warto zwrócić uwagę na to, w jaki sposób były te zdjęcia zrobione. Wykonano je z drabiny, lub nawet z jakiegoś mobilnego podestu (o wysokości około 6-8 metrów) w sposób taki, aby jak najlepiej oddać walory architektoniczne każdego z budynków. Do naświetlania użyto długich czasów, myślę, że co najmniej 1/30 sekundy, co w przypadku fotografowania z np. drabiny malarskiej było nie lada przedsięwzięciem. Kadry są w większości precyzyjne i przemyślane. Na zdjęcia załapali się również ludzie, ale często ich będące w ruchu sylwetki są zamazane, pewnie gdzieś się bardzo spieszyli.
Na zdjęciach widoczne są sklepy z lat pięćdziesiątych, lecz przebijają się również napisy, szyldy i reklamy z międzywojnia, tak jak np. tutaj: „Bławat Polski” był popularną nazwą dla sklepu oferującego materiały sukiennicze. http://kepnosocju...o_id=38943
Prędzej czy później ta seria zdjęć zostanie doceniona jako wyjątkowe źródło historyczne, dziś możemy cieszyć się nimi na naszej stronie, chociaż jak na razie, mało kto z nich się cieszy…
Ta seria jest na tyle wyjątkowa, że powinna znaleźć się na osobnej wystawie, jako wywołana na sporych rozmiarach papierze kolekcja, szkoda, że publikując je tak szybko, czego byłem przeciwnikiem idea wystawy została zaprzepaszczona. I jeszcze jedno, zdjęcia warto by poddać obróbce, tak aby je trochę poprawić, ale na razie cieszmy się z tego, co mamy.
Chciałbym też, żeby Irka, a może ktoś inny dodali więcej informacji o Panu Rutkowskim, tacie powszechnie znanych Ocha i Wocha, który to Pan jest twórcą owej kolekcji. Kim była Pani Rusajczyk, właścicielka zakładu fotograficznego, z którą to Pan Rutkowski współpracował?