Przed domem Gomolińskich stoją od lewej - moja babcia Marianna Gomolińska, jej córka Stefania oraz syn Marian pózniejszy przewodniczący Rady Narodowej w Sycowie. W tle stary budynek kryty strzechą, którego już dziś nie ma. Łza się w oku kręci.
Miałem informacje od babci że prawdopodobnie w tym budynku mieściła się szkoła, a poza tym pamiętam z dzieciństwa jaki był rozkład pomieszczeń, który to wskazywał by na to iż tak było. Mianowicie wchodząc głównym wejściem natrafić można było na długi korytarz, z którego prowadziły schody na strych m/w na środku. Pierwsze drzwi z prawej prowadziły do dużej izby w której to zamieszkiwałem z rodzicami w latach 1962-1973. Na końcu korytarza także po prawej stronie były drzwi do kolejnej izby, gdzie mieszkała siostra mojej matki z rodziną. Obie te izby były takiej samej wielkości i miały przejście między sobą. Po lewej stronie znajdowało się wejście do kuchni a z niej do kolejnego pomieszczenia urządzonego na spiżarnie. Myślę że po prawej były to klasy lekcyjne a po lewej mieszkanko nauczyciela. Dzięki Ci Jasminowa Ania za ten wpis, który potwierdził przypuszczenia naszej rodziny o wcześniejszym przeznaczeniu tego budynku. Dodam na koniec że budynek został rozebrany z nakazu władz gdyż groził katastrofą budowlaną, był rok 1976.
Ten dom, to dawna szkoła, powstała w 1836 roku. Przed wojną był to najstarszy budynek w tej miejscowości. Przed wielu laty miałam w rękach zeszyt ze spisaną kroniką szkoły. Przewijało się tam nazwisko nauczyciela Groska.