Też jeszcze pamiętam to ogrodzenie w całkiem przyzwoitym stanie. Może nadal takie by było, gdyby nie część okolicznych działkowców (a naród to praktyczny). Przy okazji - apel do niektórych właścicieli psów: czy chcielibyście, aby na wasz grób za sto lat robił kupę jakiś domowy czworonóg? Jeśli nie - proszę, powstrzymajcie się od wprowadzania swych pupili na teren cmentarzy!!! A propos grobowca rodziny von Borcke, który wciąż jakoś trwa - niejaki Hugo von Borcke był na przełomie XIX i XX wieku burmistrzem Kępna. Ciekawe, czy jest on pochowany we wspomnianym grobowcu? Nekrolog tego człowieka znajdziecie na fotce 69 w galerii "Znane osoby ..."
takie ogrodzenie było od cmentarza katolickiego poprzez bramę północną(tam uchowało się do dziś) aż do bramy południowej. Dalej, na podmurówce z kamieni stał płot drewniany, z ceglanymi łącznikami, sam to pamiętam a za nim najwspanialsze w Kępnie zarośla fioletowego bzu. Jak przez mgłę pamiętam ogrodzenie od południa i wschodu, które było drewniane a teraz jego resztki są przetrzymywane w tym dużym grobowcu rodziny von Borck. Dzisiejszy stan ogrodzenia dobrze ilustrują zdjęcia z cmentarza.