No właśnie nie zgodzę się z Tobą. Komfort jazdy w pociągu jest o wiele wyższy niż w busie. Więcej miejsca - można nogi rozprostować, toaleta do której można wejść wygodnie i nie przypomina klatki metr na metr, klimatyzacja której w 90% busów nie istnieje (zerknij na szynobusy które urzędy marszałkowskie wykorzystują do obsługi linii lokalnych, lub skorzystaj z połączenia Kluczbork - Opole Główne lub Wrocław Gł. - Trzebnica, w upalne dni bardzo przyjemnie się tam jedzie pojazd jest klimatyzowany w środku pełna informacja na temat stacji, prędkości jazdy czy temp na zewnątrz...takich przykładów jest dużo więcej).
Druga sprawa to ilość połączeń, Wrocław Gł - Trzebnica to 7 par tutaj busy nie dają rady konkurować, Kluczbork - Opole Gł. 6 par w ciągu doby tutaj też PKS obcina połączenia bo ludzie przesiadają się na kolej...). Z Kępna bus odjeżdza z centrum miasta a i tak 90% osób przyjeżdża samochodami - nie widzę problemu aby podjechać na PKP, ci co nie chcą iść na PKP pojadą busem.
W kwestii utrzymania połączeń. To nie jest tak że jak nie będzie połączenia kolejowego to kase bedzie można przelać na budowę np. basenu. Pieniądze na połączenia lokalne przeznacza marszałkostwo województwa. A więc można powiedzeć że w tej chwili my połączenia kolejowego nie mamy ale PŁACIMY na to żeby np. ludzie z Ostrowa mogli sobie jechać do Leszna, z Jarocina do Poznania itd.... a więc nie wiem skąd takie złe i wrogie nastawnienie do kolejowych połączeń... skąd to się bierze, w naszym regionie jest straszne lobby transportu drogowego. Przecież konkurencja musi być bo wtedy rynek jest zdrowszy a i ceny konkurencyjne.
Skoro czas autobusem przerysowałem to się z tego wycofuję, ale jednak nadal uważam że pociąg na chwilę obecną nie ma gwarancji sukcesu, a koszty tego przedsięwzięcia będą i tak spore. 15 lat temu gdy ludzie jeździli tym pociągiem były petycje o nie likwidowaniu linii, sam z niej korzystałem codziennie, i to był ten czas by jej nie likwidować a nie teraz. Bo czym inny jest przejazd okolicznościowy a czym innym regularna linia z całą infrastrukturą na około. Bus i pociąg pokonują trasę z takim samym lub zbliżonym czasem. Jedno i drugie kończy trasę we Wrocławiu prawie w tym samym miejscu, z Kępna bus wyjeżdża z pod dworca zachodniego gdzie bliżej jest z większości blokowisk kępińskich niż na dworzec główny. Na pewno ładniejsze widoki są z pociągu, a komfort jazdy zapchanym pociągiem czy autobusem to kwestia indywidualna. Ważne jest jak często są połączenia, i tu pociąg przegrywa. I jeszcze jedna kwestia drogi utrzymuje GDDiK, busy są prywatna firmą, taką linę utrzymywać by musiały samorządy, bo nie wierzę że kolej to weźmie na siebie. PS: Mieszkańcom i uczniom bardziej przydał by się basen kryty, lepiej by był wykorzystywany i dzieci pływać by umiały.
Włśnie przyjechałem do Wrocławia busem... nie wiem skąd masz te 70min. Wyjechałem o 5:48 (spóźniony) i we Wrocławiu na ul. Dawida był o 7:39 to jest ok 110min, co zresztą odpowiada czasowi jaki podają w swoim rozkładzie jazdy! Pociąg na pewno byłby konkurencyjny pod względem wygody i czasu przejazdu do centrum miasta.
Chwała im za zainteresowanie, ale akcja spóźniona o ok 10lat. Jestem ciekaw ilu tych ankietowanych w ogóle jechało choć raz pociągiem. Komunikacja do Wrocławia: samochód 50min, autobus 70min, pociąg po tej linii jechał 120min. W takim tempie nie ma szans z konkurencją. Linia Kępno-Namysłów, jest już stracona bezpowrotnie. I jeszcze jedno zasadnicze pytanie ilu pasażerów by woziły te składy i kto za to zapłaci, pani senator czy uczniowie ze szkół.
Typowe kępińskie podejście zrobić coś bez rozgłosu, najlepiej w tygodniu do południa by nikt w wieku produkcyjnym nie miał szans się zjawić wesprzeć akcji lub zadać jakichkolwiek pytań.