tego dnia wiał najprawdopodobniej południowy wiatr...robiący zdjęcie stał tyłem do Kępna i ustawił swój aparat na dachu ohelu czyli wolno stojącego grobowca (kaplicy) [coś takiego jak nasz von Borcke]a spomiędzy sosen wyłaniać się mógł Chojęcin a dalej jeszcze Bralin, nie tak daleko stąd znajdowało się "jeziorko" przy młynie "na Szumie" gdzie ludzie beztrosko spędzali czas. Ciekawe czy któraś z tych macew znajduje się u nas na stronie i obecnie spoczywa pod synagogą.