rzeka nie była prosta jak drut kiedyś, meandrowała sobie spokojnie, naturalnie w niektórych okresach wylewała. Problemy biorą się z tego, że ludzie coraz częściej wydzierają tereny zalewiskowe rzek. Że nadmiernie sterują ich biegiem i starają się za wszelką cenę je kontrolować - a przyroda do końca ujarzmić się nie da...
ciekawe jak to wyglądało w XIVw. tutaj - był zameczek, raczej skromny, trakt do dzisiejszej ulicy Kościuszki i pewnie wszystko dookoła było zalane wodą - a może przyroda była mądrzejsza niż zmiany wprowadzone przez człowieka i nie było takich problemów z wodą. Poza tym rzeki tak często zmieniały koryta, że wcale nie wiadomo czy tędy biegło główne koryto rzeki.
a ja znów wracałem w piątek ze szkoły i zasuwałem z taczką po ziemię wyoraną pod budowę obwodnicy, by podnieść poziom ogródka - przestał być potem zalewany