Dwóch ulic bym nie zmieniał 21 stycznia i bitwy pod Lenino. Wyzwolenie spod okupacji niemieckiej powinno być zostawione w spokoju, po drugie w bitwie pod Lenino zginęło i zostało rannych ponad 2000 żołnierzy polskich więc to jest plucie na ich pamięć.
Takie coś napisał Seba ,więc może poda konkrety : " @Angru4, problemem w Kępnie jest też istniejąca duża ilość plotek i przekłamań wypuszczonych przez UB i utrzymywana przez lata.
Zresztą co by nie mówić o Kępnie, to miasteczko dalej ma wybitnie komunistyczną mentalność, wystarczy spojrzeć na opór przeciwko zmianie nazw komunistycznych ulic (ciekawe czy przeciwnicy zmiany chcieli by mieszkać przy ulicy Narodowosocjalistycznej Niemieckiej Partii Robotniczej) czy naśmiewanie się z ofiar systemu komunistycznego."
Minęło 8 lat od opublikowania tego zdjęcia.Tacy byliśmy dumni, że po 70 latach, nasze pograniczne miasteczko przypomniało sobie o korzeniach. O tym, że wszyscy byliśmy ZIOMKAMI i RODAKAMI i te nasze trzy kultury łączyły a nie dzieliły.
Ostatnie wpisy ,których punktem wyjścia były zmiany nazw ulic, pokazały,że kiedy została jedna kultura i praktycznie jedna religia ,pokazaliśmy się z jak najgorszej strony.
Nagle okazało się, że żyjemy w mieście rządzonym przez komuchów ?! , po ulicach przemykają ludzie szerzący stare ubeckie plotki i trzeba uważać co się mówi, bo można trafić za kratki.
Znamy ? Znamy. Było ? Było.
Kępnianie , co się z nami stało ? Mieszkamy w ślicznym miasteczku, wszystko się pięknie rozwija, wokół aż huczy od wytężonej pracy i nauki.
Żałuję,że moi Rodzice tego nie doczekali. Ale cieszę się,że ich udział w Powstaniu Warszawskim i przymusowe roboty w Niemczech a potem wiele trudnych lat nie poszły na marne.
I że mimo tego wszystkiego co przeżyli, zawsze byli pełni wiary i nadziei ,że nam będzie lepiej.
Tacy byli nasi rodzice i dziadkowie i to oni nas wychowywali. Sowietyzacja ? Z takimi ludźmi ? No już naprawdę trzeba było mieć pecha ,żeby nie wychować się w porządnej kępińskiej rodzinie.
Więc cieszmy się z tego co osiągnęliśmy i nie pozwólmy aby nam odebrano tę radość dzieląc a nie łącząc. Bo nic nie jest tylko czarne albo białe. Przeważnie jest szare i tylko od nas zależy ile w tej szarości umieścimy koloru.
I pamiętajmy, bo choć każdy będzie pamiętał co innego to to będzie nasza wspólna PAMIĘĆ , nasze DZIEDZICTWO.