Raczej nie poznamy projektanta i decydenta pozwolenia na budowę rozbudowy budynku Gminy....
Jestem zwolennikiem tabliczek znamionowych na budynkach (coś takiego w mniejszej skali wobec obowiązkowych wg Prawa Budowlanego - Tablic Informacyjnych Budowy - ale bez telefonów i adresów), jak na samochodach, czy maszynach, obrazach, czy rzeźbach - w końcu budynki to także dzieła (lub pseudodzieła) i to wielkogabarytowe, przy takiej tradycji.....każdy z uczestników procesu inwestycyjnego bardziej przyłożył by się do swojej roboty, chałtury, czy misji:
- inwestor
- projektant
- wykonawca
- rok budowy
Kto wprowadzi taką tradycję?.....wyjątki spotykamy na obiektach charakterystycznych - imponujących, zabytkowych etc.
Żeby nikt nie myślał, że zmyślam, czy mam fanaberie - przykład ze Szczecina i Warszawy, gdzie to zastosowano tabliczki budynków i nikt nie obawiał się o swoją reputację: https://www.omegasystem.info.pl/oznakowania-budynkow-tabliczki-informacyjne-kierunkowe.amp.html https://pl.wikipedia.org/wiki/Zajazd_Dziekanka_w_Warszawie
A rodzimy przykład? - w kapliczce "Na Łąkach" pod Mnichowicami... Ktoś usłyszał mój głos "trąbiony" od lat ...
Pomyślmy: obiekty budowlane - wraz z przysłowiowym "dachem nad głową" chronią ludzi - Maluczkich i Wielkich - od wpływów atmosferycznych, szkodników i niepożądanych "gości".
Dlaczego ich mieszkańcy - użytkownicy nie potrafią zdobyć się na niewielki wysiłek i docenić dzieło i trud swych budowniczych poprzez prezentację autorstwa ? - ale wielu wyszukuje co bardziej markowe auta, czy odzież ze znaczkami firmowymi - taki paradoks.
PS. na moim budynku zadbałem o upamiętnienie jego autorów .....
z poważaniem dla wybitnych twórców urbanistyki, architektury i budownictwa, z pozdrowieniami dla Wszystkich
Braliniak
Dziękuję za tę fotografię
Nigdy nie widziałem tego ujęcia - z tym ogrodem. Wokół tego ogrodu ładna zabudowa, w tym piękna bryła często omawianego budynku na środku ujęcia, jak "z bajki", obecnie naruszonego "zębem" czasu. Zadbane lewacje domów, okna, dachy i kominy ze specjalnymi otworami na większy "zug" (odpowiendnik obecnych czap obrotowych). Budynek zwracał uwagę - tam mieszkał "Pon", teraz też zwraca uwagę, ale "z innej strony".
Ulica z kocimi łbami i na poboczu, na pierwszym planie przed barierką, leżący kamień, jakby "wskazywał" lokalizację przyszłych pomników: pierwszego - Poległych z I wojny - z 1928 r. i drugiego - Ofiar II wojny - z końca lat 80-tych.
Trzeba stwierdzić: ktoś zaprojektował i wykonał ogród, ktoś dbał, wszyscy podziwiali