Rogale - moja wersja, sycowska ;) Przepis od prababci, pieczone były w mojej rodzinie od zawsze na św. Macina. Tak to jest, gdy się ma wielkopolskie korzenie :) Modyfikację wymusiło życie, bo gdy nie można było zdobyć białego maku, nadzienie robiło się z orzechów włoskich i tak już zostało.