Kolego, katolicki i rzymskokatolicki to nie to samo.A teraz jeszcze raz przeczytaj co napisałem w poście nr 7.Tylko powoli ze zrozumieniem... .A drugie zdanie w tym poście przeczytaj dwa razy ,prosze. Prawosławny oczywiscie ten uznający zwierzchnictwo Rzymu. W uproszczeniu katolicki-przyjmujący za podstawe Biblie
cyt.: "W szerszym rozumieniu termin "katolicki" odnosi się do innych Kościołów, na przykład prawosławnych lub anglikańskich" - dziwne definicje czytasz
W ujęciu religioznawczym pojęcie "katolicyzm" odnosi się do licznych wspólnot chrześcijańskich wyznających tę samą doktrynę.Z racji tego, że Kościół rzymskokatolicki przewyższa zdecydowanie swoją liczebnością inne Kościoły katolickie często błędnie, w obiegowej opinii utożsamiany jest on z katolicyzmem w ogóle.W szerszym rozumieniu termin "katolicki" odnosi się do innych Kościołów, na przykład prawosławnych lub anglikańskich, które posiadają znaczący udział i wkład w kształtowanie tradycji katolickiej.
-tochru- jak widzisz katolik to nie tylko ten co chodzi do kościoła sw. Marcina- to definicje przeczytane w Polsce... też poczytaj
te kartki bardziej szpecą teren niż zaparkowane samochody 1 godz.. bardziej nieboszczykom przdał by się uporządkowany teren.Co do tych kartek to tylko wiatr zrobi porządek
W tym roku Wszystkich Świętych spędzałem w Kępnie i wracając samochodem z cmentarza też zauważyłem te kartki. Szczerze powiedziawszy myślałem, że ich treść, sens odnosi się do tej części już z trawą, bliżej zrujnowanej kaplicy, żeby tam nie wjeżdżać... A teren tuż przy "drodze" wygląda jak klasyczne polskie pobocze, więc gdybym wcześniej nie znalazł miejsca parkingowego to pewnie też bym tak postąpił, jeśli tu byłoby wolne miejsce. Może na kartkach jakby było napisane, że to nie jest pobocze tylko miejsce pochówku to inny byłby odzew ... a już na pewno zwykła taśma biało czerwona rozciągnięta załatwiłaby sprawę, o ile ktoś by jej nie zerwał... miłego dnia i pozdrawiam z G. Śląska
Kiedyś za granica przeczytałem definicje polaka-katolika.Polski katolik to taki ktoś kto zalewa się łzami myśląc o żydzie na krzyżu a przechodzi obojętnie obok potrzebującego pomocy sąsiada... .
Myśle że to trafne spostrzeżenie,wyjasniające także takie postępowanie.
Kilka tygodni temu zwróciłem uwagę eleganckiej parze która wpakowała się w cmentarz swoim oplem raz tyle co stoją te samochody. Przeprosili ale jak można tak bez zastanowienia i refleksji, to samo tyczy się działkowców.