Nie popadajmy w jakąś młodzieńczą egzaltację odnośnie, niby to żałosnego losu, tego akurat grobu. Jeśli on jest zaniedbany, to ja jestem Hans Kloss. Parę lat temu zamontowano tam nową płytę, jakieś tam kwiatki stoją, więc nie bądźmy malkontentami. Jedyne co, to przydało by się nieco poprawić czytelność tablicy. Reszta jest w w bardzo przyzwoitym stanie, jak na grób ponad stuletni.
To samo dotyczy sąsiadującego grobu księdza Nowackiego.
Mam wrażenie, iż w Kępnie na cmentarzu katolickim chyba istnieje jakieś poszanowanie dla grobów zabytkowych.
Natomiast, jeśli chodzi o Trzcinicę i historię dotyczącą zlikwidowanych grobów dawnych proboszczów, to, jeśli to prawda, to jest to jakieś zwykłe barbarzyństwo.
Cała smutna prawda o zjawiskach likwidacji starych grobów w zasadzie ma (niestety, albo stety) podstawy prawne. Oczywista oczywistość jest taka, iż, prawo nie jest doskonałe. Tak więc, po dwudziestu latach administrator cmentarza może zlikwidować nieopłacony grób. Równocześnie chyba nie może tego robić z grobami zabytkowymi. Problem polega więc na tym, aby jakiś "interesujący" grób zdołał przetrwać okres pomiędzy momentem, gdy ktoś go przestanie opłacać, a dniem, w którym zostanie on uznany za zabytek.
Życie pokazuję, iż największe szanse mają, paradoksalnie, nagrobki na zaniedbanych cmentarzach ewangelickich. Jeśli w jakiś sposób przetrwały do dziś (nawet leżąc w ziemi, podniesione przez wolontariuszy), to zapewne jeszcze trochę postoją, pewnie nawet dłużej niż te, na "używanych" katolickich cmentarzach parafialnych, czy komunalnych.
To jest grobowiec Ks. Józefa Iwaszkiewicza byłego Proboszcza naszej parafii,działacza narodowego budowniczego Probostwa i obecnego cmentarza (sektor "D" tuż za Krzyżem po lewej stronie idąc od ulicy Sienkiewicza).
W kontekście powyższego "Komunikatu" zastanawiam się nad przyszłym losem tego grobu -
www.kepnosocjum.pl/photogallery.php?photo_id=3940
Spoczywa tam moja nauczycielka i wychowawczyni Felicja Hajdrych i stąd moje zainteresowanie. Grób chyba nie ma stałej opieki, a przecież jest pochowana tu najbliższa rodzina ks. Ignacego Nowackiego.