dziękuję izacha choć jedna osoba rozumie to co chcę przekazać
nie bronię tu nikogo a i daleko mi do sponiewierania kogokolwiek, chcę tylko uświadomić tym, którzy oponują, że wczoraj mieli szansę na swoje 5 minut, której nie wykorzystali. Tego typu sesje mogłyby się odbyć jeszcze nie raz i nie dwa i w dowolnym zakątku kraju a efekt byłby taki sam. Widać łatwiej pisać jak powiedzieć ...
Izacha , wypomniany mi kiedyś na stronie brak wykształcenia daje się jednak we znaki . Lepiej bym tego nie ujął. Ale wypieki to miałaś w Pisarzowicach! .
Ale ta sesja była przecież dla wszystkich Ci, którzy mają odmienne zdanie też mogli w niej uczestniczyć i je wyrazić. Myślę, że panowie z IPN chętnie odpowiedzieliby na każde pytanie. Zamiast pytań mogliśmy wysłuchać wspomień i refleksji uczestników sesji (nie twierdzę, że nie były ciekawe, ale nie o to chyba chodziło). A jeśli ktoś podjął decyzję, że nie chce w tej sesji uczestniczyć, to już jego wybór.
więc być może źle cię zrozumiałam i miałeś na myśli mieszkańców
kempen napisał/a:
Wodzicznej, Kępna czy Bolesławca
chyba, że myślisz zarówno o jednych jak i drugich więc nadal nie rozumiem w czym rzecz bo powyżsi mieszkańcy tak samo mogli się zjawić w Pisarzowicach jak i w Kępnie. Po to m.in była właśnie organizowana ta konferencja z uwzględnieniem panelu dyskusyjnego. Zresztą sporo osób zabrało głos , również spośród tych o których się mówi "słuszni wiekiem" i którzy to większym bądź mniejszym stopniu byli związani bezpośrednio ze sprawą .
nie zgadzam się z Tobą! Ci Panowie to wykształceni historycy, zrzeszeni u jednego pracodawcy jakim jest IPN, robiący z Otta bohatera. Z drugiej strony masz prostych ludzi z Wodzicznej, Kępna czy Bolesławca - Ci ludzie widzieli wiele i nie mają swojego reprezentanta. Najważniejsze to dać im mówić lub zapewnić im godnych reprezentantów.
kempen napisał/a:
uważam też, że powinniśmy zaprosić tych Panów do publicznej dyskusji z ludźmi, którzy na tą sprawę patrzą inaczej.
czyli, że co ? kolejna konferencja ? przecież CI LUDZIE mieli wczoraj swoją szansę więc ile jeszcze konferencji trzeba zaliczyć, żeby zdobyli się na odwagę i powiedzieli to co myślą ?
kempen ja po raz kolejny powtarzam ! każdy miał wczoraj prawo zabrania głosu ale jakoś nie bardzo znaleźli się chętni spośród tych, którzy mają odmienne zdanie niż panowie z IPN-u więc co trzeba jeszcze zrobić, żeby zmobilizować te osoby żeby się odezwały a nie tylko pisały ? stworzyć nastrój ? świeczki i płatki róż w ścisłym gronie czy jak ? bo ja tego nie rozumiem
widzę, że podjęliśmy wtedy w Biesiadzie mądrą decyzję by w tym nie uczestniczyć ale uważam też, że powinniśmy zaprosić tych Panów do publicznej dyskusji z ludźmi, którzy na tą sprawę patrzą inaczej.
Panie Doktorze Habilitowany! Nie wszyscy absolwenci Uniwersytetu Wrocławskiego, którzy kończyli go za czasów, gdy był imienia Bolesława Bieruta to ludzie bezwartościowi i podejrzani światopoglądowo. Nie są zapewne dumni z tego, co mają wydrukowane na dyplomach. Powiem więcej, w większości, to zapewne przyzwoici ludzi, którym przyszło żyć w takim a nie innym momencie historii. I nie mieli wpływu na patrona tej uczelni (oczywiście, mogli iść do Poznania i tam by im patronował Adaś Mickiewicz ). No, to za Sirenę ci się facet oberwało. A teraz już "mordę w kubeł" wkładam.