Dobrze że ksiądz Magnuszewski jest patronem jakiejś ulicy, ale nasze władze, jako praktyczni Wielkopolanie, mogli zastosować pewną sztuczkę, rodem z Poznania. Otóż tam pewna ulica w czasach PRL nosiła miano Jarosława Dąbrowskiego (tego od Komuny Paryskiej). Po 1989 nazwę zmieniono na Jana Henryka Dąbrowskiego (od hymnu) (u nas też jest zresztą taka ulica).
W Kępnie wystarczyło zmienić imię patrona: z Marcina na Feliksa, a księdza uhonorować jakąś inną ulicą ))
Tylko czy ówcześni radni w ogóle wiedzieli o istnieniu Feliksa Kasprzaka?
Idąc dalej tym tropem można by stwierdzić, że swoje ulice w Kępnie mają obecny szef MSZ, a także lider zespołu "Elektryczne Gitary"
I jeszcze jedno: kto może wyjaśnić kim był niejaki Grobel, patron ulicy Grobla? ))
Zaglądałam czasem do "Rzemieślnika"-ciekawe rzeczy można tam było kupić, obecnie jednak obiekt ten nie ma szczęścia do klientów i wiecznie zmieniających się branż i właścicieli.