I stało się. Przetarliśmy nasz nowowytyczony szlak Tropem Dawnego Pogranicza. Jest on ciekawy i warty przejechania. W związku z tym chciałam serdecznie podziękować wszystkim tym, którzy przyczynili się do powstania szlaku i organizacji rajdu:
-Po pierwsze Ryczynowi - który był pomysłodawcą całego projektu. Wraz z Madzikiem napisali ten projekt już rok temu - marzyło im się to od dawna. Wtedy projekt nie przeszedł ale idea przetrwała. Ryczyn w tym roku był głównym koordynatorem: namęczył się przy pisaniu pism: trzeba było uzyskiwać pozwolenia w trzech województwach, kilku powiatach i w kilkunastu różnych instytucjach aby szlak mógł powstać. To on tłumaczył znakarzowi jak ma przebiegać i podczas rajdu zapoznawał nas z historią granicy reliktowej. Wielkie dzięki Ryczyn!
- Antyczkowi, który przerobił projekt tak, że w tym roku dostaliśmy dotację,
- Europejskiemu Funduszowi Wsi Polskiej, które pomógł nam sfinansować projekt,
- Panu Andrzejowi Olbromskiemu, który pięknie i dokładnie wytyczył i oznakował szlak,
- Melonowi za wykonanie niesamowitych tablic i fdhbaldkowi, za pomoc w sporządzeniu do nich podstaw,
- Sirenie za to, że towarzyszyła przy załatwianiu różnej papierkologi,
- Vroo za logikę w przedstawieniu szlaku i uporządkowanie chaosu w naszych głowach,
- Efkamie ze załatwienie poczęstunku i opiekę nad nami podczas szlaku,
- Mateuszowi i Magdzie za podrzucenie nas i rowerów do Drożek i potem z Janówki do Kępna
- Edith i Bogdanowi, za "zaplecze techniczne, za to, że wiernie jeździli za nami samochodami i częstowali co chwilę,
- Janowi Taylorowi za to, że towarzyszył nam i czuwał nad tymi którym sił brakowało
- wszystkim socjumowiczom i rajdowcom którzy dopedałowali do mety i sprawili, że impreza była naprawdę udana!
Warto bylo przejechac 700 kilometrow by sie z Wami zobaczyc i przezyc ten dzien.Jak juz powiedzialem to powtorze ze tam "u Gory" macie pogode zapewniona nie tylko na sprzatanie lecz na wszystkie imprezy.Inaczej byc nie moglo.Wspaniale, mlody czy stary dziewczyna czy chlopak ..... wszyscy czuli sie swietnie a mnie sie udalo jeszcze dodatkowo zrobic niespodzianke i wielka przyjemnosc moim ostrzeszowskim przyjaciolom. To nie jest wszystko,jeste juz w domu w Niemczech i ciesze sie zdobytymi ksiazkami; Byl taki czas- Aleksandry i Krzysztofa Zielnica ktora ktora kupilem w Sycowie u wspanialego pana Adama Kocjana. (Mialo byc 5 minut) a rozmowa trwala dlugo bo byla nieslychanie ciekawa. Druga to Granica Reliktowa Gerard Kosmala dostalem w prezencie od Jozka Solygi nim wyjechalem z Matecznika. Do zobaczenia
I tym którzy dojechali nie tylko do mety ale do samego Kępna /ok.70km. na naszych licznikach/.
Bardzo dziękuję wszystkim organizatorom ! Sami trochę zwiedzamy na rowerach Kępno i okolice ale dzięki Wam mogliśmy poznać tereny dawnego pogranicza. Jak będą następne rajdy to już się piszemy. Kaan55 i 3 zaprzyjaźnione osoby.