Jeżeli list poszedł oficjalną drogą obowiązuje też kodeks administracyjny - jest jakiś określony czas na odpowiedź - np. miesiąc lub 2 tygodnie. Ale wygląda na to, że zlekceważono autora listu, ale także i wszystkich, którzy myślą podobnie.
Ale list (znaczy, akurat ten konkretny) nie jest wnioskiem, skargą czy innym dokumentem wymienionym w KPA żeby ten obowiązywał.
A że nie odpisało starostwo? To było pewne. List został wysłany na oficjalny mail starostwa, do sekretariatu oraz do wydziału inwestycji/budowlanego.
W ubiegłym roku skaładalam pismo do Pana starosty, a dokładnie to skargę na jednego z kępińskich urzędników. Starosta miał 14 dni na odpowiedź, której się wtedy nie doczekałam, więc ponownie udałam się ale osobiście do P.starosty, również nie została załatwiona moja sprawa.. więc poszłam znowu po kolejnych 7 dniach-no i to przyniosło efekt-dla mnie satysfakcjonujący
czasem warto być po prostu upartym
Zgadza się, ale może warto wysłać własnie pocztą, bądź zanieść do biura podawczego-a na drugim egzemplarzu poprosić o potwierdzenie odbioru. Wtedy jest pewność,że starosta bądź odpowiednia inna osoba otrzyma List. Z e-mailem jest róznie, nie masz potwierdzenia, przynajmniej nie zawsze.
Instytucje i urzędy odpowiadają na mejl/list wtedy i tylko wtedy, gdy jest pod nim podpisany nadawca imieniem i nazwiskiem oraz adresem pocztowym. Wtedy nadawca otrzymuje odpowiedź mejlem, pocztą lub najczęściej tymi dwoma sposobami.