mam wrażenie że lokalna prasa to kólko wzajemnej adoracji= dziennikarze- włodarze. My o was dobrze to wy nam dobrze.
Misiu Pysiu dobrze to ujął, ale jak wstawić się za niezależnym dziennikarzem skoro takiego brak?!

Ciekawe czy kiedykolwiek powstanie rzetelny artykuł o przetargach w powiecie?????????

---

bazooka

Powstanie
Jak się za temat wieruszowscy dziennikarze wezmą

jpg' alt='Podpis' />

Tyg. Lok. czytałam i chwalę- wiadomości lokalne- może zbyt pobieżna analiza tematów, ale za to mało lania wody, konkret no i ta cena ;-)

Do Sławasa: oby zabrali się za te przetargi ;-)

---

bazooka

Jeżeli masz wiedzę na temat przetargów w powiecie, to napisz list do gazety, lub/i opisz ewentualne nieprawidłowości na forum (mechanizmy przeprowadzania przetargów, czy takowe nieprawidlowości mają charakter systemowy czy personalny, jak wg. Ciebie im przeciwdziałać? ) . Skoro gazeta nie widzi problemu z przetargami to przecież można opisać je w Internecie w sposób "anonimowy" a ludzie czytający sami ocenia

Edytowano 1raz, ostatnia edycja 2009-04-02 08:44:56

List do gazety? nie ma pewności że bedzie kiedykolwiek wydrukowany.
Pisanie w internecie- hmm na ogólnopolskich stronach o przekrętach w małym Kępnie- kogo to zainteresuje.
afery błyszczą najjaśniej w blasków mediów.
Mój wpis byłby jak głos wołającego na puszczy.
Nie chodzi mi o opisywanie tylko o zmienienie sposobów działania komisji pzetargowych. rozdzielanai robót na drobne- dzięki czemu unika się przetargów dla wszystkich i rozdziela roboty kumplom.
Kto jak nie lokalne media- docierające bezpośrednio do pokrzywdzonych i krzywdzących powinny się tym zając.
i poczytność by wzrosła ;-)

---

bazooka

A co jeżeli lokalne media są w jakimś stopniu powiązane i zależne od tych "krzywdzących"?. Jeżeli nie są w stanie sprostać wymaganią lokalnej społeczności, to winny się liczyć, że z biegiem czasu społeczność lokalna zwróci się do innego medium - silniejszego i bardziej niezależnego od lokalnych układów i układzików.
To już miało miejsce w 2002 roku, gdy tygodnik POLITYKA opisywał pewną sprawę w Kępnie, oto link: http://www.polityka.pl/archive/do/registry/secure/showArticle?id=3342847
Po drugie, znajomy opowiadał mi jak kiedyś do jego miejscowości (mała mieścina na śląsku) przyjechało TVN i zrobiło program o jakiś nieprawidłowościach w spółdzielni mieszkaniowej, od tego czasu władze spółdzielni już są mniej pewne tego że ludzie niezareagująi takich przypadków jest o wiele więcej.
Po trzecie, uwarzam że takie zwracanie się o ewentualną pomoc do większych dzienników jest bardzo wychowawcze dla władz lokalnych które - w opinii mieszkańców danej miejscowości - łamią prawo obok lokalnych mediów.
Po czwarte, nie przypominam sobie aby któraś z lokalnych gazet analizowała oświadczenia majątkowe urzędników publicznych - a tego typu informacje z pewnoscią zainteresują mieszkańców
A propos oświadczeń majątkowych urzedników kępińskich, są dostępne publicznie na stronie: http://bip.wokiss.pl/kepno/bip/wykaz-gminnych-jednostek-organizacyjnych-i-spolek-komunalnych/oswiadczenia-majatkowe.html

http://bip.wokiss.pl/kepno/bip/burmistrz-miasta-i-gminy-kepno/oswiadczenia-majatkowe/piotr-psikus.html

http://www.kepno.com.pl/oswiadczenie-majatkowe,431.html
http://www.bip.kepno.com.pl/index.jsp?bipkod=/030/001
Czy kogoś brakuje?

Edytowano 6razy, ostatnia edycja 2009-04-03 16:00:48

Mam wrażenie że jeśli nieprawidłowośi są oczywiste, łamanie prawa odbywa się na większą skalę- por. afera "sportowa" w Sokolnikach to CBŚ, CBA same się tym tematem zainteresuą a media lokalne i tak o tym nie napiszą jako pierwsze tylko będą referować co to się dzieje.
Wiec może to nic nowego ale jeśli chodzi o nagłośnienie sprawy, zwrócenie uwagi że coś jest nie tak, to na nasze media lokalne liczyć nie można.
Ich funkcja jest ograniczona: inf. kulturalne, odrobina ułożonej politki i sport + opis wydarzeń cyklicznych =świątecznych, kościelnych.
Misiu Pysiu- może stworzysz choć mały biuletyn- konkurencę dla T.K., T.Powiat. i innych?

---

bazooka

O rany, zaraz socjumową gazetę nam stworzycie

nawet nie trzeba tworzyć - socjum jest również bezpośrednim środkiem komunikacji społecznej...

A wiesz, że kiedyś o tym myślełem ale brutalna rzeczywistość sprowadziła mnie na ziemie. Doszedłem do wniosku, iż pisma drukowane są poza zasięgiem moich możliwości finansowych Ale kto wie może powstanie niedługo jakiś internetowy serwis informacyjny a do tego czasu, myślę że socjum.kępno może stanowić taką interaktywną agorę lokalnej "opinii publicznej"
Ps.tak ogólnie to ciekawi mnie, czy ktoś z Kępna prowadzi jakiś ciekawy blog?

I stało się! Tygodnik został przyłapany na gorącym uczynku. W numerze z 16.04.2009 na 6 stronie znajduje się nie lada sprostowanie niejakiego Krzysztofa Szymoniaka. A oto cytat: "W numerze 14 "Tygodnika Kępińskiego", z dnia 2 kwietnia 2009 roku, na stronie 6 ukazała się rozmowa ze mną pt. "Kolebką tej książki jest Kępno". W ostatnim, zamykającym tę rozmowę akapicie znalazły się słowa "Niech to pozostaje moją słodką tajemnicą, o której opowiem na kępińskich spotkaniach autorskich". Informuję zatem Czytelników, że pozbawiona logiki i poprawności stylistycznej idiotyczna fraza "o której opowiem na kępińskich spotkaniach autorskich" nie pochodzi ode mnie. Słowa te zostały mi dopisane przez Redakcję bez mojej zgody i wiedzy w okolicznościach, w których nie potrafię sobie wyobrazić i których nie zamierzam zgłębiać. Odpowiedzialność za ten fakt spada niestety na podpisanego dziennikarza, a smutny przykład manipulacji cudzymi słowami zasługuje na umieszczenie w podręcznikach dziennikarstwa, jako żywy przykład braku profesjonalizmu"

Autor owego sprostowania wykazał się w mojej opinii dość interesującą inicjatywą, gdyż sprostowanie zostało uprawomocnione przez powołanie się na 32 artykuł ustawy o Prawie Prasowym. Ów artykuł ustawy jest elementem Rozdziału 5 ustawy, pt. Sprostowania i odpowiedzi. A oto treść artykułów 31 i 32:
Rozdział 5
Sprostowania i odpowiedzi.
Art. 31.
Na wniosek zainteresowanej osoby fizycznej, prawnej lub innej jednostki organizacyjnej redaktor naczelny redakcji właściwego dziennika lub czasopisma jest obowiązany opublikować bezpłatnie:
1. rzeczowe i odnoszące się do faktów sprostowanie wiadomości nieprawdziwej lub nieścisłej,
2. rzeczową odpowiedź na stwierdzenie zagrażające dobrom osobistym.
Art. 32.
1. Sprostowanie lub odpowiedź należy opublikować w:
1. dzienniku - w ciągu 7 dni od dnia otrzymania sprostowania lub odpowiedzi,
2. czasopiśmie - w najbliższym lub jednym z dwóch następujących po nim przygotowywanych do druku numerów,
3. innym niż dziennik przekazie za pomocą dźwięku oraz dźwięku i obrazu - w najbliższym analogicznym przekazie, nie później jednak niż w ciągu 14 dni od dnia otrzymania sprostowania lub odpowiedzi.
2. Sprostowanie lub odpowiedź dotyczące wiadomości lub stwierdzenia zamieszczonych w kronice filmowej należy opublikować, na koszt wydawcy kroniki filmowej, w ciągu miesiąca, w dzienniku o zasięgu ogólnokrajowym; informacja o tym powinna być podana w najbliższej kronice filmowej.
3. Sprostowanie lub odpowiedź należy dodatkowo opublikować w odpowiednim dzienniku, w ciągu miesiąca, na wniosek zainteresowanej osoby, na koszt wydawcy, gdy możliwy termin opublikowania sprostowania lub odpowiedzi przekracza 6 miesięcy.
4. Terminy, o których mowa w ust. 1-3, nie mają zastosowania, jeżeli strony na piśmie umówiły się inaczej.
5. Sprostowanie w drukach periodycznych powinno być opublikowane lub przynajmniej zasygnalizowane w tym samym dziale równorzędną czcionką oraz pod widocznym tytułem; w pozostałych publikacjach powinno być nadane w zbliżonym czasie i w analogicznym programie.
6. W tekście nadesłanego sprostowania lub odpowiedzi nie wolno bez zgody wnioskodawcy dokonać skrótów ani innych zmian, które by osłabiały jego znaczenie lub zniekształcały intencję autora sprostowania; tekst sprostowania nie może być komentowany w tym samym numerze lub audycji; nie odnosi się to do odpowiedzi; nie wyklucza to jednak prostej zapowiedzi polemiki lub wyjaśnień.
7. Tekst sprostowania lub odpowiedzi nie może być dłuższy od dwukrotnej objętości fragmentu materiału prasowego, którego dotyczy; redaktor naczelny nie może wymagać, aby sprostowanie lub odpowiedź były krótsze niż pół strony znormalizowanego maszynopisu.
8. Ograniczenia, o których mowa w ust. 7, nie dotyczą sprostowania lub odpowiedzi pochodzących od naczelnych i centralnych organów państwowych, w tym pochodzących od naczelnych i centralnych organów administracji państwowej, jeżeli zostały nadesłane przez rzecznika prasowego rządu.

Mówiąc inaczej, każda osoba udzielająca wywiadu mająca poczucie, że jej słowa zostały przekręcone oraz wycięte w stopniu, który zmienia kontekst wypowiedzi, bądź też ma poczucie, iż redakcja dodała jakieś słowa "od siebie", ma prawo do sprostowania.
Wraz ze wzrostem świadomości prawnej obywateli zmienia się pozycja obywatela w stosunku do instytucji gazety. Udzielając wywiadów pamiętajmy, że mamy prawo do sprostowań w sytuacji nadużycia gazety. Choć problem owego sprostowania umieszczonego w TK polega na tym, iż sprostowania udziela osoba która nic nie zawiniła tzn. sam poszkodowany. Myślę, iż w tej sytuacji obok sprostowania Pana Krzysztofa, gazeta winna umieścić przeprosiny za nadużycie.

Edytowano 1raz, ostatnia edycja 2009-04-18 14:12:11

A teraz coś z innej beczki. Jestem właśnie świeżo po lekturze artykułu umieszczonego w numerze z 14.04.2009 (na stronie 2), pt. "Ocenili miniony rok na cztery z plusem". Artykuł opisuje ocenę realizacji budżetu za rok 2008, która to odbyła się na XXXV sesji Rady Miasta i Gminy. Inną sprawą którą porusza autor/ka (pseudonim PaP, przypominam iż ten sam pseudonim zarzucił dyktaturę mieszkańców tzw. trzech ulic - sprawa dotyczyła zmiany nazw ulic) kwestię absolutorium dla burmistrza. Zainteresowała mnie pewna kwestia,jednak zanim do niej przejdę oto mały cytat z artykułu: "Większość rajców głośno - nie tylko na tej szczególnej dla burmistrza sesji - popierało jego działania. Jednak co stało się już tradycją, nie wszyscy byli za udzieleniem absolutorium włodarzowi miasta. - W dalszym ciągu nie jest uregulowana strefa płatnego parkowania, w dalszym ciągu nie pogodzę się z tym, że wrzucając złotówkę do parkometru, do gminy trafia tylko siedem groszy. Dopóki ta sprawa nie będzie uregulowana w dalszym ciągu będę przeciwna udzielenia absolutorium burmistrzowi mówiła podczas sesji radna Aniela Kempa"
Wydaje mi się, iż poprzez stwierdzenie, że ów protest owej radnej ma charakter tradycyjny, gazeta umniejsza rolę oraz siłę przekazu owej radnej. To brzmi jakby, owa Pani nie miała merytorycznych podstaw do protestu, a jej opór to kwestia tradycyjnego, rytualnego dystansu do burmistrza. I może i tak jest, tego nie wiem. Jednak dziwienie się, że ktoś się nie dostosował do większości ponieważ uważa, że jakaś sprawa dotycząca miasta jest nieuregulowana, wydaje mi się dziwne. Osobiście boję się absolutnej jednomyślności, gdyż często podszyta jest jakąś formą przemocy oraz konformizmu i oportunizmu. W PRL- była jednomyślność i w Chinach jest jednomyślność Krytyka władzy oraz instytucje kontroli władzy uprawiające racjonalną krytykę to elementy ładu demokratycznego. Uczmy się kulturalnej krytyki. To czy ta Pani uprawia bezzasadną krytykę niech właśnie rozstrzygnie gazeta, tzn. opisze co i jak z tymi parkowaniem, niech porówna jak sytuacja wygląda w innych miastach o podobnej strukturze, niech sprawdzi rzeczywiste wpływy do budżetu oraz zidentyfikuje gdzie po drodze pieniądze odpływają, itp. Niech opisze sprawę która stała się kością niezgody
Co o tym myślicie?

Edytowano 4razy, ostatnia edycja 2009-04-18 14:13:23

Po pierwsze - "pseudonim".
Po drugie - na to samo zdanie zwróciłem uwagę. I najgorsze jest to, że nikt nie wnika dlaczego tylko 7gr dostaje miasto, a piętnują kobietę, że "tradycyjnie" jest przeciwko. Juz dawno w tej gazecie nie udało mi sie przeczytac rzetelnego artykułu, niestety.

Kultura w TK!!! W wydaniu TK z 23.04.2009 na 10 stronie, pojawił się fajny artykuł pt. Alternatywne brzmienie w Ostrzeszowie. Niejaki Mr.T zabiera głos - oprócz skrótowej relacji z przebiegu koncertu w Ostrzeszowie (18.04) pojawia się w ostatnim akapicie sugestia aby w Kępnie również w przyszłości zorganizować jakiś koncert alternatywny. A oto mały cytat: ?Takich imprez powinno się organizować jak najwięcej, szkoda tylko, że w Kępnie, ba nawet w powiecie takich koncertów po prostu nie ma. Miejmy nadzieję, że znajdzie się nie długo jakaś osoba która weźmie sprawy w swoje ręce, i w końcu można będzie posłuchać bardziej alternatywnego brzmienia niż festynowa papka, jaką karmią się ludzie w naszym powiecie?.
Szczerze też bym się ucieszył gdyby taka osobowość się pojawiła ? może jakiś właściciel Pubu Kępińskiego, chciałby umilić i uatrakcyjnić swoją ofertę i zorganizować coś takiego. Ponieważ grać ma kto, lecz nie ma gdzie.
Fajnie, że w TK są tacy jak Mr.T?

Edytowano 1raz, ostatnia edycja 2009-04-30 21:48:43

Oto w Gazecie Prawnej ukazał się swego czasu ciekawy artykuł odnośnie prywatyzacji szpitali, jest tam mała wzmianka o Kępnie. Jeżeli kogoś to interesuje to zapraszam do lektury: http://praca.gazetaprawna.pl/artykuly/106980,przeksztalcenia_szpitali_zaczna_sie_w_marcu.html