Czyli - gdzie pójść z kolegą/koleżanką żeby się w spokojnej i miłej atmosferze napić piwa, bez masy meneli sterczących nad karkiem?
Jako że za młodu razem (w tych samych czasach) zwiedziliśmy z efkama wszystkie knajpy, teraz chętnie dowiem się co w modzie, i gdzie w razie co warto pójść

Edytowano 1raz, ostatnia edycja 2008-12-15 20:22:56

ja proponuję Biesiadę ;-) jeśli ma byc cicho i bez meneli to tam jest ok !!! no i ten kominek ...

Podzielam zdanie efkamy...A to wy się znacie?

a wyobraź sobie, że się o dziwo nie znamy ;-) chyba się mijaliśmy w drzwiach ;-)))

nie mikehopfen, osobiście się nie znamy, ale jesteśmy mniej więcej w podobnym wieku, więc siłą rzeczy łaziliśmy do tych samych knajp
A co do Biesiady, daaawno tam nie byłem, chyba się skuszę w któryś dzień

efkama, a zamawiałaś w Cechowej krem i 10 łyżeczek? ;-)

Edytowano 1raz, ostatnia edycja 2008-12-15 20:41:03

no wiesz, mój rocznik był chyba biedniejszy bo my zamwialiśmy jedną herbatę i pięć łyżeczek ;-))) za to w Max-ie na PKS brało się jedną wodę z sokiem i cztery słomki

Haha MAX Pamiętam tą knajpkę
A w "Mocce" 1 wino i 12 lampek

nie no ... wino to tylko w Cechowej i z kulturą ! jedna lampka - 4 pyski ;-) za to w liceum mieliśmy tak zgraną klasę, że jak wagary to wszyscy a jak juz wszyscy to na besiąg (kto wie co to jest?) i jedno wino do podziału ! wypadało średnio po 1,5 nakrętki

Ja wiem, ja wiem ) Besiąg - nasyp kolejowy Tyle że nasz besiąg w podstawówce to był za obecnym OSiR-em .
A w czasach liceum z besiągu zdarzyło mi się wracać baaaardzo dużym slalomem, jak przedawkowałem z "Bułą" nalewki jego taty

czyżby oprócz miejsc, które wymieniliśmy ze Slawasem nie było więcej nic ciekawego do zwiedzenia w Kępnie ??? wygląda na to, że oprócz obecnie istniejącej Biesiady pozostają same wspomnienia ;-)))

Wyszło na to, że tylko Biesiada

eee tam ... ja bym mogła mnożyć przykłady dnia dzisiejszego ale myślałam że się młodzież wypowie ;-)))

Jak dla mnie to szczerze mówiąc nie ma aż tak ciekawych lokali w Kępnie...Chociaż na początku lata bywałem praktycznie w każdym...

no to w którym najwięcej czasu spędziłeś ??? dopuszczalne jest odliczanie czasu metodą typu zegarek bądź wypitych drinków lub browców ;-)))

jakoś nie liczyłem, ale sporo....

No ale gdzie?

sporo czego ??? drinków czy czasu ;-))) latem miło jest tez usiąść przy zimnym piwku u Kamińskiego lub w niedzielne popołudnie w 2 do 1 !w niedzielę tam jest spokojnie i tak troszkę rodzinnie, w pozostałe dni tygodnia nieciekawie niestety ...

Kamiński, Zefiros,Castello, Smakosz, Kurka, a nawet raz w Oazie byłem...naprawde tylko raz

po prostu porażka

humor mnie coś opuścił więc ja podtrzymuję moją propozycję czyli Biesiadę !!!
mike żadna porażka ! żeby poznać trzeba najpierw zaliczyć ;-)